Witam

Raczej cesarzem z szogunem na zawołanie przy sobie

 

Raczej bigos i golenie wąsów.

 

...z upolowanego przez siebie dzika, a o kim mówimy? Pasuje do innego tematu

 

Jak to o kim? I do jakiego tematu?

 

Zupełnie nie wiem o kim. Zbieżność sytuacji i osób w nich uczestniczących całkowicie przypadkowa
Widzisz sam jeden po stołkach skacze, a drugiemu nawet stołka nie dadzą do podpisu

 

Cóż, widocznie nie każdy potrafi równocześnie stać i podpisywać. Coś z koordynacją. Pewnie stąd owo oburzenie lewactwa.

 

Aha, uważasz to za zaletę

Nie wiem o jakim lewactwie mówisz, jakkolwiek jest to pogardliwe określenie jakiejś grupy ludzi, którego używa się jak innych obraźliwych określeń płynących z braku argumentacji.
Oburzenie obserwatorów może budzić brak zachowania etykiety politycznej, która kompromituje tu akurat osobę, która nie powinna do pewnych sytuacji dopuszczać piastując dane stanowisko.
Można zrozumieć jeszcze popełnienie jakiejś gafy, ale niepoważne zachowanie, czy brak obycia takich osób to faktyczna kompromitacja, która zwykle napawa wstydem zwykłego obywatela.

 

Są tacy, którzy jednocześnie potrafią prowadzić samochód i rozmowę oraz tacy, którzy nie potrafią prowadzić.

Oj, dlaczego używasz mowy nienawiści?
To wcale nie jest pogardliwe, ale adekwatne.

Oburzenie lewactwa może budzić fakt, iż przez trzy lata trąbili, że nie został zaproszony do Małego Domku, a tu nagle został zaproszony. Ale że lewactwo musi na coś narzekać, to doczepiło się akurat takiego drobiazgu. Aż dziw, że nie trąbili o kolorze krawata, ale lewactwo może i z kolorami już ma problem.

 

Nie wmawiaj mi mowy nienawiści, bo akurat jej nie użyłem. Wyraz ten definiowany jest jako pogardliwy i potoczny z odwołaniem do grupy ludzi o pewnych poglądach, a stosowanie jego jest nie na miejscu. Jeśli uważasz pogardę za adekwatną, to niestety źle to świadczy o tobie.
Otwórz umysł człowieku, nie ulegaj propagandzie i nie gardź innymi. Nie każę zmieniać ci poglądów, ale uszanuj poglądy innych i mnie w to nie mieszaj, chyba, że tylko prowokujesz

Może zaprosili go bo lewactwo trąbiło? Może powinien być im wdzięczny? A kto pierwszy jak nie jego żona wystąpiła z orłem na czarnym tle w koszulce? I jak ładnie tańczy jak ją witają razem z mężem na miejscu? A później oskarżenie do prokuratury na tych co zamieszczają go na tle wielokolorowym? Tak powstaje reżim - jednym wolno, drugim nie.

 

Napisałeś:

Wg mnie to mowa nienawiści, bo nie wiadomo dlaczego uznajesz jakieś adekwatne określenie za obraźliwe. Arbitralne narzucanie komuś używanego przez niego słownictwa jest mową nienawiści - do słownictwa czynnego innej osoby. To tak jakbym nagle uznał, że określenie "Burmistrz" jest obraźliwe i żądałbym od ciebie nie wiadomo czego.
I skąd nagle ci się wziął taki passus:

Wskaż mi źródło tych twoich enuncjacji.
W tym świetle twoje napastliwe twierdzenia:

są po prostu bezczelne. Narzucasz mi swoje wyimaginowane słownictwo, chcesz mi zakazać używania słów, bezpodstawnie twierdzisz jakobym uważał pogardę za adekwatną (jakiś dowód masz?) i jeszcze bezczelnie piszesz, jakobyś nie kazał mi zmieniać poglądów. Lewaka będę nazywał lewakiem, lewactwo będę nazywał lewactwem. Tak samo jak łowiectwo będę nazywał łowiectwem, czy się to komuś podoba czy nie. I choćbyś bez przerwy prowokował, jak kilka lat temu, gdy zamknąłem wątek. Tylko teraz jesteś sam.

Pierwsze damy to zjawisko, nie mnie się tym zajmować.

 

Nie się zawieruszyła, tylko ciężko pracowała, potem się obrzydliwie leniła na plaży, a teraz znowu ciężko pracuje.
Ale kawę i tak Wam zrobię

Toć się właśnie odezwałam.

No właśnie - nic o mnie beze mnie
==============================
Panowie na niebezpieczne tematy zeszli, bo nic tak, jak polityka nie skłóci. Ja z moim Tatą prowadziłam takie dysputy, ale zaprzestałam, jak mi powiedział, że jestem gorsza niż prezes K. . Ale i tak z przyjemnością czytam Wasze dyskusje.

 

Masz chyba jakiś kłopot z interpretacją pojęć stwierdzam, bo często posługujesz się na tym forum Wikipedią czy Słownikiem SJP i byłem pewny, że potrafisz sam to odnaleźć, chyba, że posługujesz się nimi tylko by udowodnić własne racje, a od innych oczekujesz dowodów.
Nie chce mi się podawać linków, bo są one na pierwszych stronach wyszukiwania i odnajdziesz też tam, że lewak to nie osoba, tylko przedmiot.

Znaczenie, którym się posługujesz to właśnie mowa nienawiści i to powstała w słowach bezpruderyjnych polityków czy internautów, podobnie jak wcześniej słowo komuch od komunisty, czy rusek od Rosjanina. Bo chyba chcesz by nazywano cię Polakiem, a nie polaczkiem.

...i nawet nie śnij, że zamknę jakiś wątek przez czyjąś prowokację jak to niby definiujesz i "nawet kiedy będę saaam"

Och, tak jak lewactwo na ustach polityków i w pojęciu niektórych dyskutantów na forach.

O, i wywołaliśmy wilka z lasu Przynajmniej kawę przyniósł Ta z mlekiem dla mnie, Rosomack na mleko nie zasłużył

 

Nie wilka, tylko wilczycę. Rosomaczek chyba nie pija kawy o ile pamiętam, ale może zrobi wyjątek

 

Posługuję się źródłami, by uzasadnić własne twierdzenia. Poza "chciejstwem" trzeba umieć swe stanowisko uzasadnić. To nic trudnego gdy ma się rację.

Ha, ha, przestań. Marek zeznając przed senacką komisją wyjaśnił, że ma poglądy lewicowe, w swojej prywatnej firmie zatrudnia 20 000 ludzi o poglądach lewicowych, którzy pilnują, żeby w Internecie dominował przekaz lewicowy. Co do pozycjonowania stron przez również lewicowy Google moglibyśmy długo dyskutować, ale niech sobie ktoś na tym zrobi doktorat, o ile na jakiejś uczelni znajdzie promotora o poglądach nielewicowych. Najlepszym dowodem jest, że Internet twierdzi, iż rzekomo "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono" napisała Wisława Szymborska, nie "jakaś tam" Zofia Nałkowska. Skoro Marek sobie decyduje, to ja akurat znam osobę, która z pół roku temu wymyśliła hasło "lewactwo". I ona twierdzi, że to nie jest określenie obraźliwe, ale adekwatne. Skoro lewicowy Marek może, to zasady są dla wszystkich takie same. A zatem: lewak = levaq, (dwaj) lewacy = (two) levaqs, lewactwo = levaquism.

i ciąg dalszy, którego jednak nie będę cytował, bo to właśnie jest mowa nienawiści. Lewactwo wymyśliło nawet ACTA2, by móc namierzać pomysłodawców takich celnych i adekwatnych (choć nie obraźliwych) haseł jak "lewactwo".
A nawet slangowe określenie innych nacji też powinno być pisane wielką literą. Słabo, towarzyszu, operujecie językiem polskim.

Ha, ha, czyli nie masz dostępu do archiwum forum, a zrzutów ekranowych (na razie?) nie da się przeszukiwać.
Kilka lat temu tak mnie zirytowałeś z jakąś damą, że zamknąłem wątek i przez jakiś czas pisałem na zielono. I profilaktycznie zaraz po tym odebrali Burmistrzom - forumowiczom możliwość zamykania wątków, możemy jedynie wnioskować o to do Moderatorów. A kto jest sam, a kto nie jest, to tego nigdy tak do końca nie wiadomo.

Politycy jeszcze nie używają tego terminu, w skali języka jest niemowlęciem, ma dopiero z pół roku, a politycy tak szybko rzadko reagują na zjawiska społeczne.

Cóż za pamięć.

 

Proszę o linka do "lewak", ponoć jesteś w tym dobry.

Widzisz, jak chcesz to potrafisz posługiwać się odpowiednimi formami określeń. Wzorujesz się na jakichś prywatnych neologizmach, które nie mają konkretnego znaczenia, a podlegają dowolnej interpretacji (w których zawiera się pojęcie znieważania kogoś) być może dla kogoś uważane jako adekwatne, a dla kogoś nie mieszczące się w zakresie poprawnego słownictwa. Nie twierdzę, że nie należy potępiać czyichś postaw, ale można to również robić z fasonem. I nie łącz wypowiedzi autorytetów z teoriami spiskowymi, bo nic to nie da.

Przepraszam, wyzwisk nie pisuję dużą literą, bo oznaczałoby to przypisanie do kogoś nazwy własnej, tego kogoś mogłoby to urazić, a ja jestem na tyle kulturalny, by bez powodu i konkretnych argumentów tego nie robić A już najgorsze to kategoryzowanie jednostek względem grupy. Bo nie każdy pijak to złodziej, a nie każdy złodziej to pijak

Stary - wyluzuj, nic do bani, złość piękności szkodzi, to tylko internet, nikt ci w mordę nie da Wiem, że ciężko znieść ci porażkę, ale chyba zbyt emocjonalnie do tego podszedłeś Dałeś się przekonać, ale nie ma czego żałować i tak tych wszystkich tematów już dawno nie ma, ciesz się nowym forum

Może i nie, ale używają wielu terminów również nie pasujące do ich stanowisk. Z czego to wynika? Zwykły brak ogłady i prostactwo, niezależne od zajmowanej funkcji społecznej czy poziomu wykształcenia.

 

Powyższe wystarczy za komentarz. Ale, że lewactwo też mnie czyta, to jeszcze raz wytłumaczę prostszym językiem. Ktoś z pół roku temu wymyślił hasło "lewactwo". To niby jak mam dać linka? Do tej osoby? ACTA2 właśnie ma namierzać takich bystrych ludzi. Żeby im się zwyczajowo przepaliła płyta główna w komputerze, jak każdemu, kto ośmieli się w Internecie napisać cokolwiek nielewackiego. Lewactwo nawet bajeczkę wymyśliło: źli hakerzy kopią kryptowaluty. Akurat "przez przypadek" u nielewactwa?

Prywatne neologizmy? Bez zatwierdzenia przez lewackie plenum niczego samemu nie wolno wymyślać? Kto wymyślił, ten decyduje. Czy się to lewactwu podoba czy nie. Ale nie wiem, jakim cudem ten Karol Marks tak wziął sobie sam napisał i tylu się tego trzyma. Bez plenum?

Ojej, z jakiegoś szablonu korzystasz? Bo nijak twoje wypowiedzi mają się do moich wypowiedzi. Nikogo nie potępiam, bronię jedynie prawa jednostki do kreacji. Bez plenum.

Tu to już zupełnie nie wiem, o co ci chodzi. Na wszelki wypadek sondująco odpowiem - skąd wiesz czy osoba, która wymyśliła hasło "lewactwo" nie jest autorytetem? Według ciebie żaden nielewak nie może być autorytetem? Ergo - tylko lewak może być autorytetem? Czyżby tylko lewactwo potrzebowało autorytetów?

A co to niby jest?
I umorzyli. Ależ masz posłuch.
Wszystkie pseudonimy pisze się wielką literą.

Jasne, tylko pojawi się "błąd krytyczny", bo ośmieliłem się w necie nie gloryfikować lewactwa. I po pierwsze - mam twarz, a po drugie - gdy lewactwo uświadomiło sobie, z czym wiąże się akcja "powiedz mi to w twarz", to nagle zapomnieli, że ją promowali. Ot, lewactwo.

Porażkę? Zablokowałem prowokację, której schemat tyle tysięcy razy był skuteczny. Jako forumowy żółtodziób zwróciłem na siebie uwagę Twórców Gry, wychwytując furtkę - którą natychmiast zablokowano. Chińczycy nie po to wydali osiemdziesiąt baniek, aby coś niszczyć. Próbują nas zrozumieć, a że zachowali to dla siebie? Ich prawo. Poza tym - sprawdzili, com napisał, wszystko się zgadza i nie muszę szukać już tych dwóch, co by mnie znali od dwóch lat.

Politycy są emanacją nas. Gdyby mówili inaczej niż my, nikt by ich nie rozumiał. Taśmy miały pogrążyć, a przybliżyły do ludzi. Ha, ha - ot, lewactwo. Za co się wezmą.

 

To w końcu posługujesz się "lewackimi" źródłami w twoim mniemaniu, czy kierujesz się jakimiś osobistymi autorytetami tępionymi przez "lewacki" Internet? Gubisz się w zeznaniach, za wszelką cenę próbując wmówić swoje racje i posługując się twoim terminem, nazwałbym je mocno lewackimi, cokolwiek to znaczy, chociaż całkowicie odrzucam tą terminologię.
Ludzie różne rzeczy wymyślają, ale niekoniecznie we wszystkich mniemaniu musi być to uznane za bystre, wyjąwszy określone środowiska, gdzie posługiwanie się określoną mową będzie ich chlubą, niestety niezdolną do narzucenia jej innym.
Nie wiem, czym nawet jest ACTA2, poza tym, że to kolejne narzędzie do kontroli internetu, ale nie w wymiarze politycznym, a raczej finansowym, gdzie walczy się o prawa autorskie. Niestety to zbyt szeroki temat do dyskusji nad tym czym jest Internet, kto i w jakim stopniu ma do niego prawa, oraz jak te prawa przestrzegać, by ktoś nie ponosił szkody.

A cóż to za bajka? O kryptowalutach i złych hakerach słyszałem, ale nie o żadnym lewactwie Czy chodzi ci o te 96% sieci, które wykorzystują tylko agencje rządowe i hakerzy? No cóż, to jak 2% bogactwa elit światowych, do których zwykli ludzie posiadający resztę raczej nie zyskają dostępu

Ja też nie wiem. Istnieją jeszcze kwestie zapożyczeń, uznawane za tamtejsze plenum

Więc nazywaj to po imieniu, a nie pseudo zwrotami Czaję gimbazę, ale rozumiem też gimnazjalistów Nie mam nic do kreacji przez jednostki byle nie stosować tego byle gdzie i z byle kim.

Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Lewak ten, co zwie od lewaków. No chyba się nie obrazisz?
A jak by mniej bolało w mordę, to wolałbyś dostać w twarz czy w mordę

 

Kazali ci na mnie naskoczyć, ale nie powiedzieli, że to sport wysokiego ryzyka?
Jeśli ktoś powie coś mądrego czy bystrego, to nie potrzebuję ani plenum, ani autorytetów, które by mi miały zezwalać, czy coś mi się może podobać czy nie.

Widzisz, nawet ty uważasz, że określenie jest celne.
I nawet jesteś za, a nawet przeciw.

"Uznane za bystre", "przez środowiska", "narzucenia". A gdzie plenum, które zatwierdzi?
Nie mieści się w głowie, że myślę samodzielnie? Nie potrzebuję "plenum", "uznania", "środowisk", "autorytetów" ani "narzucania"? Nie ma zakazu, każdy tak może.

ACTA2 jako rzekoma ochrona praw finansowych to zwykła, lewacka bajeczka - zawsze coś się czyni dla "dobra ludu", a potem ludziom źle się dzieje. Obowiązek cytowania, linkowania i uzyskiwania zgody na każde cytowanie to de facto kontrola Internetu, cenzura. Ale bardzo łatwo to obejść. Skoro dajemy nieograniczoną władzę cenzurowania wolności wypowiedzi w Internecie prywatnym "wydawcom" tegoż Internetu, to nakładamy też obowiązek: skoro przysługuje nam skarga na ową cenzurę, to każdy - podkreślam - każdy przypadek ingerencji cenzury musi - podkreślam - musi zostać pisemnie uzasadniony, ze szczegółowym wykazaniem, że dana wypowiedź nie może stanowić według internetowego wydawcy samodzielnej całości. I PO ACTA2.

Gdy się zirytowałem na uszkadzanie komputerów nielewakom (z pewnością przypadkowe), zaraz pojawiła się bajeczka o złych hakerach. Po twojemu - legenda.

A gdybyś to jeszcze raz napisał, tym razem po polsku?

Gdy lewactwo się pieni to wiem, że robię dobrze.

Na proste pytanie ile jest płci lewak odpowie, że 63, zapewne podobnie jest z pytaniem: ile jest dwa plus dwa. Lewak to lewak, lewackie próby odwracania kota ogonem i przejmowania tego celnego hasła spalą na panewce. Podobnie jak próby jego zakazania. Poszło.
Jeśli dziewczyna nazwie cię chłopcem, to jej powiesz, że to ona jest chłopcem?

Biorąc pod uwagę moje bogate doświadczenie, groźby uznaję za usiłowanie - bezpośredniego, bezprawnego zamachu na moje dobro, które upoważnia mnie do obrony koniecznej. Zawsze się staram, aby była adekwatna.

 

Nie naskakuję - reasumuję twoje wypowiedzi, a prawa do czyjejś opinii nie odbieram, zwalczam narzucanie

Określenia nie uważam, powtórnie, reasumuję.

To w takim razie nie jestem w temacie, a tym bardziej nie kojarzę konkretnej grupy docelowej. Każdy z nas jest chyba narażony na ataki hakerów, szczególnie przy słabym poziomie zabezpieczeń, czy braku czujności To tak, jak każdy może zostać okradziony - zazwyczaj złodziej wypatruje ofiary lub po prostu korzysta z okazji A atak zamierzony - jak najbardziej.

Nie zamęczaj się tym

Jeśli sprawia ci to satysfakcję - każdy ma swojego oponenta, choćby wyimaginowanego

Aha - zaczynam pojmować Chodzi ci o kogoś w rodzaju insynuatora? A ja myślałem, że jednak o kogoś z poglądami lewicowymi No tak, sprzeczanie się z kimś, kto coś sobie ubzdura (wbrew ogólnej normie) nie ma sensu, choć może budzić ciekawość, szczególnie w przypadkach próby dowodzenia Tylko dalej nie wiem, skąd ta nazwa, jako by nie było zbyt kojarząca się.
Aha, z zadanymi pytaniami nie będę polemizował, chociaż wolałbym być, przez dziewczyny określany mianem mężczyzny Dziewczynko Chociaż i mi się czasem zdarzy pomylić faceta z babą, szczególnie jak ma długie włosy, albo babę z facetem, jak ta nosi brodę Ogol się, wyglądasz jak baba

Nie strasz, nie strasz

 

Bla, bla. Zwalczasz narzucanie narzucając? Spróbuj poczytać o logice, bardzo to ciekawe.

A tak po polsku?

Wmawiasz sobie, że ja nie istnieję?

Trzeba spytać osoby, która wymyśliła to arcytrafne hasło "lewactwo".
Tobie się wszystko kojarzy?

Co ci się stało?
Aha, chciałem zapytać - myślisz, że mi Ruskie dadzą wizę, żebym wreszcie mógł obejrzeć Ermitaż?