Rosomack

Nie oglądałem.

Nadal nie tak. Cedowanie i egzekwowanie odpowiedzialności to dwie strony tego samego medalu.
Choćby to mleko. Dajesz dziecku pieniądze, mówisz co ma kupić i sprawdzasz, jak sobie poradziło. Następnie omawiasz z dzieckiem wyniki, sugerujesz poprawki lub zatwierdzasz. I tyle. To jest odpowiedzialność.

Odpowiedzialność prawna to tylko jeden z rodzajów odpowiedzialności.

Jednak twierdzę, że mentalność. Komunizm to właściwie synonim kompleksów. Brak ojca, brak wiary w siebie, błędne założenie, że nic się nie uda i najlepiej z góry wszystko zepsuć, bo inni zakompleksieni zabiorą.

Zeznajesz? Nie przypominam sobie, abym został upoważniony do odbierania zeznań. Ale zabronić ci też nie mogę.
Środowiskiem naukowym do tej pory się zbytnio nie zajmowałem. Ale że zwykle kto płaci, ten wymaga, więc wysokość grantu może mieć jakiś tam wpływ. Konkretne badania, na podstawie określonych dowodów zwykle mają jakiś cel. Ktoś za to płaci, ktoś - egzekwuje odpowiedzialność. O to ci chodziło?

Właśnie o tym pisałem. Wielki biznes rządzi się bezwzględnymi prawami. Dany wynalazek może zagrozić istniejącym już na rynku interesom. Taki film był, z przecudną Emmanuelle Vaugier, "Druga strona medalu" (choć sam wynalazek wydał mi się mało prawdopodobny). Oczywiście, na końcu napisów zawierał formułkę o przypadkowości wszelkich podobieństw. Ale mechanizm jaki ukazywał nie był nieprzekonywujący.

 

Właściwie to właśnie naruszasz wolność religii.
Najpierw kino, potem dystrybucja na DVD, potem kablówki, potem ogólnodostępna - zwykle dwa lata.
Do kina na ten film się nie wybieram.

Rozdzielasz to? Jesteś androidem?

Mówię o odpowiedzialności ogólnie.

Wow, cóż za zmiana. Ależ ze mnie nauczyciel.

Czy właściwa - nie wiem. Jeśli ma jakieś błędy, pewnie wypłyną. Ale moim zdaniem dobrze odzwierciedla ten nurt. Komunizm to także brak empatii i zwierzęca walka o przetrwanie - pomaganie innym traktowane było jak frajerstwo.
Poszanowanie dobra wspólnego? Bo ja wiem? Autobus niby nie jest mój, ale nim jeżdżę. Gdy ktoś go zepsuje, to nie pojadę. Zatem dbam właściwie o swoje, mimo że nie moje.
Raczej kwestia wychowania niż natury. Co wgrasz, to masz. Uczyć trzeba.

Czekaj, czekaj - sprawdzałeś czy się oburzę, gdybym był w takiej grupie naukowców?

Zasada zachowania energii raczej wskazuje na brak darmowych obiadków. Ale człowiek potrafi inwestować długofalowo - sieje zimą, by zebrać latem, sadzi drzewa, krzewy owocowe itp. Wszystko chyba zależy od perspektywy. PS. Człowiek poszukuje też nowych rozwiązań.

A bo ja wiem? Do jednego worka wrzuciłeś tematy niezbyt do siebie przystające.
Może to trochę jak z jazdą autem na zająca - skoro ten przede mną przejechał, to może i ja cało przejadę. Czyli: skoro ojce tak robili i przeżyli, to może i nam się uda. Ale to wiało stagnacją (choć także spokojem). Poszukiwanie nowych rozwiązań jest dobre, ale (lewackie) poszukiwanie zmian dla samych zmian jest ślepą uliczką. Teraz świat przyspieszył, ale czy ten trend się utrzyma? Tego nie wie nikt - ciężko przewidzieć zachowanie jednostki, a co dopiero społeczeństw.

Nie znam tematu.

 

Właściwie to nie pamiętam nawet, kiedy po raz ostatni (i czy w ogóle) byłem na jakimś polskim filmie w kinie, ale te stają się coraz bardziej interesujące. 7 uczuć Koterskiego też zachęca. A co się tyczy różnych produkcji typu holiłud, to można obejrzeć je na niektórych stacjach już w niecały rok Nie wspomnę o pirackim necie Niestety jakość odstrasza

Nudzi mnie już ten temat - chyba zbyt ogólny

No nie mów, że żyjemy w komunizmie

Autobus jest z podatków, płaconych wspólnie. Jeśli ktoś "psuje" autobus, czy przystanek, niszczy również po części swoją własność, ale także i innych. Coś na pewno nie jest twoje, gdy nie masz do tego dostępu.

Mówisz jakby głównym zadaniem człowieka, było tylko oszczędzanie energii Człowiek wziął sobie darmowy obiadek w postaci całego świata, którego sam nie stworzył, a jest jego jedynie wytworem. Powracając do tematu: - jako niemowlę, dostaje darmowy obiadek i nikt nie domaga się od niego za to zapłaty. A jak sobie nie poradzi(w drodze rozwoju), to albo ktoś się nim zaopiekuje, albo zginie.

Ze wględu na to przyspieszenie świata nic nam tu po robocie ojców. A cofanie systemu, by utrzymać porządek ojców nie pomoże, bo zbyt oddziałujemy na świat, w którym żyjemy. Trend z pewnością się nie utrzyma - zależy to właśnie chyba od wytrzymałości świata. Już mamy do czynienia z migracjami na szeroką skalę.

Nie życzmy sobie, byśmy go poznali​

 

Do kina ostatnio nie chadzam (z przyczyn obiektywnych), płatnych kanałów telewizyjnych nie mam, a w necie filmów nie oglądam, bo to wątpliwe prawnie.

Nie do końca jestem przekonany.

Co jest głównym zadaniem człowieka, to tęższe umysły się nad tym zastanawiały i nadal nic pewnego nie wiemy.
Z pewnością jednak cała przyroda działa na zasadzie optymalizacji, czyli "oszczędzania" energii. Obserwuję, jak kwiatek odcina (zasusza) poszczególne liście w zależności od warunków (nasłonecznienia głównie). Świat jako darmowy obiadek? Niczego nikt nam nie dał za darmo. Człowiek czyni sobie Ziemię poddaną ciężką pracą, w tym wysiłkiem umysłowym. Niemowlak dostaje coś darmo? Pisałem o inwestycjach długofalowych.

Ludzie się aż tak szybko nie zmieniają: lokacje miast, język, kultura, pożywienie, szeroko rozumiane know-how itp. - nie lekceważ dorobku ojców.
Obecne migracje nie są wynikiem naturalnych tendencji.

A, co ci będę żałował - masz rację. Skoro tak cię to cieszy.

 

Zestawienie człowieka z kwiatkiem - ciekawe Głównym zadaniem kwiatka i człowieka jest przetrwać. Różnica pomiędzy kwiatkiem, a człowiekiem jest taka, że kwiatek się nie zastanawia

To, czy dostaliśmy świat za darmo, czy nie (jeśli w ogóle by przyjąć taką koncepcję) - tego nie wiemy, tak samo jak nie wiedziały tego dinozaury przed nami. To, że Ziemia należy do człowieka, to jego koncepcja, ale pewnie by przyjął taką koncepcję każdy gatunek dominujący (świadomie lub nie).
Co do niemowlaka, faktycznie, w późniejszym jego etapie życia, będzie zmuszany, by utrzymywać starsze, niezdolne do pracy pokolenia.

Może i nie, jeśli nie są do tego zmuszani: migranci gotowi są zostawić cały dorobek ojców i poświęcić go w imię jakichkolwiek perspektyw życiowych.

W większości nie - to efekt nieodpowiedzialnego "czynienia sobie Ziemię poddaną" przez bardziej rozwinięte cywilizacje.

Wierz mi, nie mam satysfakcji, z przekonania kogoś w temacie, którego nie zna

 

Dziękuję.

Chyba zakładasz wersję minimalistyczną. Moim zdaniem - nie tylko przetrwać. Drzewa rosną, i rosną.

Czasem ci zazdroszczę tych stanowczych twierdzeń.

Nie dostaliśmy - "czynić sobie Ziemię poddaną" to raczej harówka niż manna z nieba.

Niezdolne do pracy? Zależy co nazwiesz "pracą". Jeśli wyłącznie dźwiganie kamieni - to faktycznie. Ale jeśli docenimy wiedzę, doświadczenie, rozwagę (którą nieco wymusza mniejsza sprawność ciała), czasem samą obecność (głupio się gada do siebie) - wtedy nie ma "niezdolnych do pracy pokoleń".

Zawsze są jednostki, które nie mogą usiedzieć na miejscu i szukają czegoś nowego. Ale to zwykle mniejszość.

Nie, to efekt celowego działania mającego na celu zniszczenie Europy jej własną głupotą. Naszą.
Czyniąc sobie Ziemię poddaną pokazujesz, że można. Jak z małpami, od których podobno ludzkość pochodzi - jeśli jedna małpa coś pożytecznego wymyśli, inne ją - właśnie - małpują. Ludzie podobnie: gdy nie wiem jak się zachować - naśladuję innych. Ale ja znam swoją wartość i wierzę, że dam sobie radę. Gdy ktoś ma zaniżoną samoocenę, to zaczyna niszczyć zamiast spróbować samemu. Patrzę na Afrykanów, którym ciągle źle - jak oni spłacili swój dług wobec Afryki? Co zrobili dla Afryki? My im mamy kopać studnie? Sami nie potrafią?

Widocznie słabo tłumaczysz.

 

Proszę bardzo

Inaczej - trwają, jeśli tym bardziej są sprzyjające warunki i nie wpada sapiens z buldożerem Choć są i kwiatki, co i ugryźć potrafią

Są rzeczy pewne i bardziej dyskusyjne

Bezmyślność raczej i brak wyobraźni (wynikające z rządzy człowieka) - harujemy na własną zgubę, ale nie ma co martwić się o Ziemię - doskonale sobie poradzi bez nas.​

To prawda, że każdą zaletę można wykorzystać, ale nie każdy chce pracować do końca życia (lub twierdzi, że już nie musi i mu się należy).

Szczególnie ci, których dotychczasowe życie zostaje zdominowane przez silniejszego, który dąży tylko do większego wyzysku.

Podyktowana dalej zwykłą pazernością - potrzebowaliśmy taniej i konkurencyjnej siły roboczej - zabrakło kontroli nad nią (analogicznie do czynienia sobie Ziemi poddaną)

Ludzkość może i pochodzi od małpy, tylko małpy nie są tak pazerne Niszczenie to akt desperacji, samemu czasem jest ciężko, dlatego żyjemy w społeczeństwie

Niepotrzebne im były studnie, dopóki nie pojawił się biały człowiek i swoją genialną harówką zanieczyścił im wody, lub zostali przepędzeni od ich źródeł. Nasze postrzeganie świata ma się nijak do ich kultury, może wolą koegzystencję z naturą i gatki z liści, niż niewolniczą pracę, by chodzić w jedwabnej koszuli. A o jakim długu mówisz? Ofiarnym?

Czasem mi się nie chce

 

Dlatego drzewa korzeniami rozsadzają skały?

Liczba płci, dwa razy dwa?

Bo ja wiem? Ziemia czasem się przeciąga, czasem płacze, czasem pluje ogniem, czasem wzdycha, czasem faluje. Wtedy się okazuje, że rozwinięta cywilizacja ułatwia przetrwanie. Pług jest bardziej efektywny niż radło. Itd.

Każdy ma jakiś talent, każdy może być potrzebny. I zwykle chce. Jeśli nie - zwykle jest jakaś przyczyna.

Jest to jeden z czynników motywujących, ale niewyłączny. Ale zabawnie się ogląda, jaką pianę wywołał włoski pomysł wprowadzenia gwarantowanego dochodu podstawowego (wzorowanego chyba na naszym 500+).

Anieli nie lubię, i chyba już nie polubię. Czym decyzja była podyktowana - to chyba nie wie nikt.

Nie jestem specjalistą od małp.

Ot, żeś poruszył temat rzekę.

Aha, to dlatego pędzą do Europy, bo jest im tam aż tak dobrze?

Jeśli nie rozumiesz, to ci chyba nie wytłumaczę. O, chyba że tak: Matuszka Rassija i takie tam.

 

W warunkach mniej sprzyjających, tak bywa, za wszelką cenę chcąc zdobyć pokarm, co w tym dziwnego?

A to niby ja podważałem? Nie pamiętam w jakim kontekście, czy dla prowokacji

...aż dochodzimy do dziury ozonowej, topnienia lodowców, efektu cieplarnianego itd. Już to chyba przerabialiśmy, przypomnę - w dziejach Ziemii nigdy nie dochodziło do tak gwałtownych zmian, w tak krótkim czasie, dziwnie pokrywając się z gwałtownym rozwojem technologicznym.

Stąd te hasła: za młody żeby umrzeć, za stary by pracować. Wszak koniunktura się nieco zmieniła

Prekursorami były chyba w tym kraje skandynawskie. Nasze 500+ nie jest gwarantem dochodu podstawowego, a jedynie dodatkiem wychowawczym na drugie dziecko. Takie "dodatki" w krajach zachodnich, stosowane są już od dawna.

Aniela ma polskie korzenie i decyzja ta jako zadośćuczynienie niejako też była związana ponoć z niechlubną przeszłością Niemiec.

Człowiek jako istota (a)społeczna?

Więc: ​

Więc:

A z tego, co zrozumiałem, to o patriotyźmie mówisz w krajach afrykańskich?

 

Walka o przetrwanie dzieje się na każdym etapie.

"Podniosłam słonia" powiedziała mrówka.
Dla kasy można wmawiać wszystko.
Ale bodajże w XVII wieku w Polsce uprawiano winorośl. Było ciepło. I było też tak, że budowano karczmy na Bałtyku w drodze na Bornholm.
Wyciąganie kasy i pokory od naiwniaków ma długą tradycję - choćby wykorzystywanie wiedzy na temat zaćmień Słońca.

Raczej rozwój technologiczny sprawił, że nakład pracy ludzkiej zmienił swój charakter. Stąd gwarantowany dochód minimalny.

Jednak to nasze 500+ jest prekursorskie. To nie dodatek, ale chyba pierwsza taka inwestycja na świecie - w kapitał ludzki: bezwarunkowa, przy spełnieniu minimum kryteriów (każde drugie dziecko do określonego wieku). Dlatego lewactwo tak się pieni? Bo 500+ okazało się wstępem do gwarantowanego dochodu minimalnego?

Pochorowałbyś się, gdybyś Polakom łatki nie przypiął? Może wszyscy mają polskie korzenie?
A ta cała Aniela - chociaż słowo po polsku potrafi powiedzieć? O akcencie z litości nie wspomnę.

Decyzja została podjęta bez podstawy prawnej, bez dochowania jakichkolwiek procedur i w normalnym kraju Aniela dawno siedziałaby już w więzieniu.

Mamy teraz lekko skrzywiony obraz przez lewacki terror kontroli: nie ma cię na portalach społecznościowych, to jakbyś nie istniał. Nie ma mnie, i co z tego (napisał Rosomack na forum społecznościowym).

Patrz, musiałem coś na historii przegapić - Afrykanie urodzili się na Antarktydzie i tylko złośliwe kukułki podrzuciły Afrykanów do Afryki?

 

Nie ludzkim. Żadne zwierzę nie zabija drugiego dla trofeów​

A papierosy pozwalają utrzymywać dłużej kondycję fizyczną, wydłużają życie i wcale nie powodują raka płuc. Zaćmienia Słońca nadal wykorzystują naiwniaków, przecież szkiełka do jego obserwacji nie są za darmo. Rzeczywiście, XVII w. to dopiero był rozwój technologiczny Jeśli ciepło zrównujesz z efektem cieplarnianym, to chyba nie wiesz o czym mówisz.

Zgadza się - ale jesteś za czy przeciw, bo czasem nie potrafię zrozumieć kontekstu twoich wypowiedzi.

To zwykłe świadczenie socjalne, mające na celu podnieść dzietność, a wielu krajach daje się je nie tylko powyżej jednego dziecka, w rozmaitych formach. To też próba zatrzymania wyjazdów polskich obywateli za granicę, by tam móc założyć rodzinę (i utrzymać ją).
Świadczenia polegają na pomocy rodzinom (na ich dzieci), a nie na dawaniu utrzymywania ich obywatelom jako minimalny dochód gwarantowany.

Tak cię to boli? I znowu tym razem Wikipedia nie przekonuje?

Ach, u nas była podstawa prawna do publikowania orzeczeń TK i też nikt nie siedzi, ale tylko dlatego pewnie, że to kolejny nienormalny kraj. A który wg ciebie jest normalny - Rosja??? Bez sądów, od razu kuracja polonem

Ech, poza portalami społecznymi, jest wiele dróg, by spełniać się społecznie. To, że nie istniejesz cyfrowo, nie oznacza, że nie istniejesz fizycznie. Dajesz sobie komuś wmówić, że nie istniejesz? Jak to mówił pewien filozof, wystarczy, że pomyślisz, nawet nie musisz nic innego robić

Badania genetyczne dowodzą, że kolebką życia człowieka była Afryka - wszyscy jesteśmy Afrykańczykami

 

A co to ma do przetrwania?

Temperaturę powietrza mierzymy gdzieś od stu lat. Wysnuwanie na podstawie tak krótkiego okresu tezy o rzekomo zasadniczym wpływie działania człowieka na klimat jest mało poważne.
A z wcześniejszych okresów - brak danych.

A kogo to obchodzi?
Omawiamy temat.

O, jaki specjalista od ekonomii się znalazł.
Bezwarunkowe świadczenie na każde drugie i następne dziecko, bez uznaniowości i "łaski" urzędnika. Inwestycja.

Bezwarunkowe świadczenie dla każdego obywatela, bez uznaniowości i "łaski" urzędnika. Inwestycja.
Widać podobieństwo 500+ i gwarantowanego dochodu minimalnego, czy jeszcze bardziej rozpisać?

Boli? I co oni tam nad Łabą z nią zrobili?

A u nas była podstawa prawna do wydawania postanowienia zabezpieczającego przez sąd specjalny? A do "sprzeciwienia się" asesorom? I komuś chociaż palcem pogrozili?

Przeczytaj, coś napisał i się zastanów. Potem jeszcze raz. I jeszcze. I jeszcze. A potem zajmij się sobą.
Zauważyłeś, że właśnie piszę na forum cyfrowym?

Badania dowodzą? Te, co to twierdziły, że ocieplanie? Ha, ha, aleś mnie rozśmieszył. Powiedz jeszcze coś zabawnego.

 

Inne gatunki, zwierzęce, czy roślinne zabijają dla przetrwania, człowiek niekoniecznie.

Zaraz, zaraz. To skąd wiemy o zlodowaceniach na przestrzeni dziejów Ziemi? Że bujda? A badanie próbek lądolodów i wykazanie przebiegu ich topnienia na przestrzeni czasowej i że nigdy nie następowało to z takim nasileniem, jak z rozpoczęciem wzmożonej emisji co2 do atmosfery przez człowieka? Tu nie chodzi o wzrost temperatury równoważącego się powietrza, a średnie globalne ocieplenie, które po przekroczeniu pewnej granicy grozi katastrofalnymi skutkami i gwałtowną zmianą klimatu na całej Ziemi. No, ale jeśli temperaturę mierzymy od stu lat, a człowiek istnieje bez tego ok. 200 tys. lat, to co nam może grozić

No tak, ale bez posiadania co najmniej dwójki dzieci gwarantu nie otrzymasz, więc warunek jest. Gwarantowany dochód minimalny musiałby bezwarunkowo przypadać na każdego obywatela niezależnie od wieku i liczby posiadanych dzieci.

A już tak drobiazgowo, to w jej życiorys się nie wgłębiałem - ale czy Naród Polski nie powinien być jej wdzięczny za wypromowanie naszego rodaka na Przewodniczącego Rady Europejskiej?

A czy nie przyjmowaliśmy tam kiedyś prawa nadrzędnego?

Oj tam, takie tam forum cyfrowe - jakby nie było Wiesz, że miałem na myśli te najpopularniejsze portale społecznościowe

Akurat inne.

Chyba nie dołączyli jeszcze opcji głosowej na tym forum​

 

Nie chcę irytować Pana Męża @myszka212, więc przenoszę dyskusję tutaj.
I głupio się tak szarogęsić pod nieobecność gospodyni. Jeszcze w ferworze dyskusji byśmy jakieś meble uszkodzili.

Dlaczego próby rozmawiania z lewactwem jak z normalnymi ludźmi zawsze kończą się niepowodzeniem?

Gdy mogę nie muszę.

A to wiem, wychwytuję was od razu.

Trochę jednak tak - kompleksy i zaniżone poczucie własnej wartości skłania do irracjonalnych zachowań.

Wiemy o zlodowaceniach poprzez wnioskowanie logiczne na podstawie analizy skał osadowych.
Słońce ma naturalny cykl zmiany aktywności trwający 22 lata. I tyle trwa cyrk z "ociepleniem".

Ale gdy masz co najmniej dwójkę dzieci - należy ci się 500+ bez żadnej łaski i uznaniowości urzędnika.
I oba stanowią prawo, nie obowiązek - nie musisz korzystać.
Gwarantowany dochód minimalny jest dla obywatela, czyli musisz mieć obywatelstwo. Nic by nie dał nachodźcom najazd Europy - bez obywatelstwa. I może właśnie to przeszkadza lewactwu.

Jak możesz tak mówić?
Przecież to osobiste niewątpliwe zalety zeznającego wczoraj urzędnika zdecydowały o jego wyborze na to stanowisko. A ty insynuujesz jakoby to kobieta go wypromowała? Jak możesz?

Nie, nigdy. Skąd ci to przyszło do głowy?
Polska Konstytucja:
"Art. 8. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.".
"Art. 91. 1. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. 2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. 3. Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.".
Gdzie tu masz napisane, że obca przemoc może się u nas szarogęsić?
W Polsce najwyższym prawem jest nasza Konstytucja, a nie wypociny eurokratów.
Jeśli im coś zlecimy to mają to wykonać i zdać raport, a nie się szarogęsić - są od wykonywania poleceń.
Jeśli o tym zapomnieli, to trzeba im przypomnieć.

A skąd wiesz, czy nie mam kont na tych, jak to ująłeś, "najpopularniejszych" portalach społecznościowych?

Mówisz, piszesz, elaborujesz - co za różnica, i tak chodzi o komunikowanie się.

 

Mnie nie pytaj, to ty z nimi gadasz

To tylko świadczy o twoim słabym poczuciu humoru

Szczególnie w przypadku zagrożonego gatunku, dla kawałka jego uzębienia

I te zlodowacenia przychodziły po 22 latach aktywności słonecznej Wiki mówi o 11 latach co prawda, ale nijak ma się to raczej do rosnącego CO2 w atmosferze Z próbek lądolodów też "wywnioskować" można o zawartości powietrza, więcej niż 100 lat temu.

...do momentu ukończenia przez dziecko 18 lat

Nie musisz. W poszczególnych miastach przyznano już 500+ dla obcokrajowców, którzy podjęli tu pracę

A cóż to za piana? Pogorszyć sobie nie pogorszył. A jak mieli płacić unijne stawki polskim kierowcom to pani premier zaraz była u Anieli, by się opamiętała.

Naszą Konstytucję, tylko my możemy łamać, a nie kto inny Co by ta biedna Europa bez nas zrobiła Z Unii to jeszcze powinny wyjść Niemcy i Francja i byłby porządek

Jeśli masz, to poddajesz się "lewackiemu terrorowi kontroli".

Po twoich wcześniejszych przytykach, oczekiwałem od ciebie większej precyzji

 

Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu.

Co dobry Bóg dał, to wziąłem.

Jak bardzo trzeba mieć w/w, aby dla poprawienia sobie humoru "bezpiecznie" mordować zwierzęta?
Tak to odbieram.

Zlodowacenia przychodzą i odchodzą. Na Antarktydzie kiedyś panowały tropiki - to pewnie przez nadmierną emisję dwutlenku węgla do atmosfery przez człowieka, który przez przypadek jeszcze wtedy nawet nie był w planach, ale lewactwu takie drobiazgi nie przeszkadzają?

Bo tak widocznie lewactwu wygodniej, ale na wykresie u Cioci widać jednak wyraźnie, że pełny cykl to ok. 22 lata.

Hm, a do kiedy powinno być, do 67?

Ale 500+ to nie gwarantowany dochód minimalny (albo podstawowy, nie ma jeszcze jednolitego nazewnictwa). Dlatego napisałem:

"Wstęp" to nie proste "kopiuj-wklej".

Bo ja wiem? Tu uchodził za cudotwórcę, a teraz - mimo najszczerszych chęci - nie mogę sobie przypomnieć ani jednego jego sukcesu z ostatnich czterech lat. Z wcześniejszymi zresztą też mam kłopot.

Unia ma pilnować, by znowu nie narozrabiali, jak to mają we zwyczaju.
Teraz Unia trochę szwankuje, trzeba ją naprawić.

A kto łamie Konstytucję? Hurtownia Gruntów Warszawskich?

Sczezłaby marnie, albo by się pozagryzali. Albo jeszcze co gorszego. Europa potrzebuje Polski, Polska potrzebuje mądrej Europy.

Tak je odbierasz?

Precyzja jest dobra, gdy jest potrzebna.

 

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem

Dziękuj na kolanach

Akurat miałem na myśli kłusownictwo, więc nie wiem co to ma wspólnego z "bezpiecznym" mordowaniem. Jeśli chodzi ci o ubój humanitarny, to ma on na celu zmniejszenie cierpienia przy pozbawianiu zwierzęcia życia.

Być może lewactwo nie zaprzecza tego faktu, a tłumaczy buractwu, że w owych czasach kontynent ten był częścią innego kontynentu i znajdował się w innym miejscu.

Jeśli mowa o minimalnym dochodzie gwarantowanym to powinien on być przyznawany od pełnoletności do śmierci i w zależności od potrzeb W przeciwnym razie mówimy o dodatku wychowawczym, jeśli przypada on rodzicowi, na dzieci.

I tu się zgadzamy, możesz tak to odbierać, bo to pierwszy u nas taki stały, pewny dodatek, jednak od dawna praktykowany już w innych, zamożniejszych krajach unii. Tam w grę wchodzą nawet mieszkania dawane rodzinom z dziećmi - u nas jeszcze nie tak łatwo.

A to, że Polska zyskała uznanie w Unii? I on sam, dzięki czemu zyskał takie a nie inne stanowisko. Nie myśl, że jestem jego ślepym zwolennikiem, mówię o samym fakcie widzenia naszego kraju w oczach innych, może mniej w oczach rodaków, bo to oni głównie na to pracowali i czasami mieli dosyć takich zaszczytów, wyjeżdżając masowo za granicę w poszukiwaniu może nie tyle lepszej pracy, co zarobków.

I to jest prawdziwe podejście rodaka, do swoich rodaków Tylko inni w unii nie narzekają, to przecież my mamy w naszym kraju największy problem z uchodźcami, emigrantami zarobkowymi, suszami, potopami i czym tam jeszcze

O to toczy się spór prawny i to na skalę unii. Jak widać każdy ma swojego winowajcę

To pewne - Europa potrzebuje taniej siły roboczej, a my ich dotacji Zauważ, że od powstania Unii, nikt się tam nie gryzie i nie mówię o sporach politycznych, a o prawdziwych wojnach. Są tacy, co tylko czekają na jej rozpad, a ci, którzy bezmyślnie to popierają, chyba nawet nie zdają sobie sprawy czym może to grozić.

Nie - przypominam ci twoje słowa

Oj tak, w twoim przypadku do wybielania swoich wypowiedzi

 

Płacisz sztabkami czy w biżuterii?

Schorowany jestem.

Aj, daj spokój, pacyfista jestem.

No to niech lewactwo sobie tłumaczy. Tylko mniej kolorowych helikopterów i cudów, a więcej logiki.

I widzisz, potrafisz mądrze pisać. Ale Włochom pogoda wpłynęła na budżet państwa tak, że raczej im się nie uda wprowadzić teraz tego gwarantowanego dochodu minimalnego.

"Gwarantowany dochód minimalny w zależności od potrzeb" to ekonomiczny oksymoron. Kpisz czy nie czujesz?

A gdzie komuś dają mieszkania?
Bajki na dobranoc opowiadasz?

Polska zyskała uznanie w Unii? I dlatego zlikwidowali nam światowej sławy przemysł stoczniowy?
Z tzw. kopem w górę jest tak, że nigdy nie wiadomo, czy to jest awans czy nie.

Zupełnie nie wiem, o co ci chodzi.

Problem z zupełnie nadzwyczajną kastą okazał się dużo szerszy niż się wydawało.

Nikt w Unii nie popiera rozpadu Unii, jedynie ludzie bez wyobraźni wykorzystują temat dla doraźnych celów politycznych.
Podobnie było z Brexitem i teraz nikt nie wie, jak to ugryźć.

500+, nafta, wycieraczki samochodowe itd. Europa potrzebuje pomysłowości i zaradności Polaków. Polska potrzebuje spokoju, a obecnie Unia nam to zapewnia.

I dlatego Unia jest potrzebna Europie, i dlatego Unia może się nie podobać tym, co być może chcieliby sobie pojeździć czołgami po naszych równinach.

 

Złotymi myślami

Miast narzekać, do znachora udaj się czym prędzej

W ruchach tektonicznych logiki wypatrujesz? Skończyły się argumenty i helikoptery atakujesz?

Od początku pisałem, że jest zasadnicza różnica pomiędzy gwarantowanym dochodem minimalnym a świadczeniem wychowawczym

Miałem bardziej na myśli warunki życiowe. Taki dochód miałby na celu wyrównywanie różnic społecznych. Nie każdego rodzica stać np. na posłanie dziecka do dobrej szkoły, lub takiej, która rozwijałaby konkretne zdolności. Nie wspominając o tych, którzy mają specjalne potrzeby rehabilitacyjne.

Mówię o łatwym dostępie do mieszkań socjalnych, gdzie żeby je uzyskać wystarczy pracować. To nie bajki - do pewnego czasu i u nas to funkcjonowało.

Bo przecież u nas kryzysu nie było A jak mógłby być większy? Chyba, że taki, jak w Korei Płn. Przemysł stoczniowy istnieje, choć nie na taką skalę jak kiedyś - podobno był nieopłacalny, jak wiele przemysłów w Polsce

Jak to? Twierdzisz, że polscy kierowcy nie zasługują na takie stawki jak w Unii, jeżdżąc za granicą? Że przez to Unia szwankuje, że polskich pracowników chce traktować na równi???

Czy może problem z niestosowaniem się do zapisów konstytucyjnych, łamanymi przez ustawy pisane na kolanie i zastępowanie wcześniejszych sędziów swoimi?

Tak się kończą kariery politycznych populistów

Dlatego pozwalamy na palenie flagi Unii, sadzamy szefa jej rady na końcu i głosujemy przeciwko niemu jako jedyni z reszty krajów. W końcu to rodak - trzeba go odpowiednio docenić, zlinczować na oczach wszystkich i jeszcze mu ten zamach udowodnić. Ciemnogród i buractwo Polaków, a przede wszystkim zawiść.

Nawet chętnie pokazują jakimi

 

Mam wiele własnych złotych myśli, poszukaj innej waluty.

Do czego?

W uzasadnieniach lewackiego chciejstwa oczekiwałbym logiki. Komunizm opierał się na tym, że pierwszy sekretarz "chciał", a partyjny aktyw to miał realizować, bez względu na realia. Gospodarka niedoboru się nie sprawdziła. Jeśli ktoś twierdzi, że jest ocieplenie, to pytam - dlaczego. I oczekuję odpowiedzi, a nie świętego oburzenia, że "podważam decyzje Jurka Seryjnego".

Próbowałem ci to wytłumaczyć.

Co ma piernik do wiatraka?
Właśnie mylisz gwarantowany dochód minimalny ze świadczeniami socjalnymi.

A gdzie tak jest?

O czym ty piszesz?

Polacy zasługują na taką samą zawartość proszku do prania w proszku do prania, czekolady w czekoladzie i cukru w cukrze. Ale gdy się o to upomnieli, to nagle Stare Państwa zaczęły opowiadać o rozwiązaniu Unii, jeszcze bezczelnie próbując zrzucić odpowiedzialność na Polaków.

Daj jakiś przykład, a nie rzucaj sloganami. I podaj przepis prawa, na podstawie którego emeryci 22/10 przejęli ich były zakład pracy.
Zastępowanie? Lewactwo się burzy, że usuwa się spadkobierców szkoły im. Duracza po przyspieszonych kursach? Spróbuj policzyć ile lat miał Stefan, gdy wydawał wyroki. Maturę miał? Raczej potem nie dobierał mądrzejszych od siebie.

Nigel się nagadał, a potem uciekł. Jakoś mi się kojarzy z filmem "Top Secret".

Nie znasz kulisów. Gdy nieśmiało pojawiła się kandydatura, ostrożnie sondowano opinie. I ku zdumieniu Zachodu wielu stwierdziło, że skoro nie da się na Księżyc, to niech będzie chociaż Bruksela. Szkoda, że nie powiedziałeś wtedy o tej bazie na Marsie. Zabawne, gdy się nagle Anieli przypomina o polskich korzeniach, i - jak widać - nie tylko jej.

Niektórzy przypisują własne cechy innym. Nazywa się to, bodajże, przeniesienie.

Jak Ruskie weszły w 1944, to się do 1993 zasiedziały.